O tych, których nie ma, w 80. rocznicę Zagłady.
Przyjdź oddać hołd pomordowanym mieszkańcom Krośniewic i Żychlina…
W święto Purim w 1942 roku w Krośniewicach i Żychlinie Niemcy przystąpili do likwidacji gett dla ludności żydowskiej i Zagłady społeczności żydowskiej. W tym roku przypada 80. rocznica tych tragicznych wydarzeń w regionie kutnowskim.
W Krośniewicach obchody upamiętniające odbędą się w dniu 3 marca 2022 roku (czwartek) o godz. 1100 przy kamieniu pamiątkowym przy ul. Kutnowskiej.
W Żychlinie obchody odbędą się także 3 marca 2022 roku (czwartek) o godz. 1300 na terenie cmentarza żydowskiego przy ul. Łukasińskiego, gdzie upamiętniono Holocaust oznaczając masową mogiłę ofiar Zagłady.
Purim uchodzi za najradośniejsze z żydowskich świąt. Upamiętnia wyswobodzenie Żydów z opresji imperium perskiego w V w.p.n.e. Wówczas to królewski minister Haman urażony zachowaniem Żyda Mordechaja, który mu się nie pokłonił, postanowił zgładzić wszystkich Żydów mieszkających w owym czasie w Persji. Jednak pasierbica Mordechaja – Estera – udała się do króla i pomogła ocalić naród. Żydzi zostali uratowani, natomiast Hamana z synem powieszono. Radość święta bierze się z wiary w niezniszczalność narodu żydowskiego. W kalendarzu żydowskim święto Purim przypada 14 dnia miesiąca adar. Z kolei w kalendarzu gregoriańskim jest to święto ruchome, które wypada w lutym lub marcu – w ostatnią pełnię księżyca przed wiosenną równonocą. W 1942 r. Purim przypadało na mroźny i śnieżny marcowy dzień. Jednak tego dnia licząca blisko 1100 osób krośniewicka i licząca około 3200 osób żychlińska społeczność żydowska nie miały się radować i świętować. Dzień ten miał być początkiem końca getta i społeczeństwa żydowskiego w Krośniewicach i Żychlinie, albowiem na ten dzień niemiecki okupant zaplanował – jakby przewrotnie do założeń święta ocalenia – ich eksterminację. „Właśnie w to święto – święto radości, święto dzieci – tysiące niewinnych istot zostało wraz z ojcami i matkami wysłanych na śmierć i tortury”- napisała we wspomnieniach Helena Bodek z Żychlina.
W getcie w Krośniewicach wytworzyła się kilka dni wcześniej straszliwa psychoza, bowiem do Krośniewic docierało coraz więcej wieści z nieodległego Chełmna nad Nerem, wówczas zwanego Kulmhof am Nehr, gdzie naziści kilka miesięcy wcześniej, w grudniu 1941 r. urządzili główne miejsce masowej zagłady ludności żydowskiej z Kraju Warty oraz więźniów łódzkiego getta. Wtedy jeszcze starano się uśpić czujność mieszkańców getta, a na pytania o ewentualną wywózkę udzielano względnie uspokajających odpowiedzi o wysiedleniach do Rumunii. Nieco mniej delikatny był niemiecki burmistrz Krośniewic, Becker, który na pytania o to, gdzie zostaną wywiezieni odpowiadał z uśmiechem, że do nieba. Jednak tego dnia do Krośniewic zaczęły przyjeżdżać samochody, na które ładowano Żydów bez wyjątku: mężczyzn, kobiety i dzieci. Wg świadków transporty te miały być organizowane przez funkcjonariuszy z Chełmna. Ludzi wywożono zarówno samochodami odkrytymi, jak i krytymi – przystosowanymi do gazowania spalinami. Hitlerowcy brutalnie „ubijali” Żydów kolbami karabinów, żeby zmieścić ich jak najwięcej w aucie. Towarzyszył temu przeraźliwy krzyk, płacz i lament. Żydzi już wówczas wiedzieli, że celem ich podróży bynajmniej nie będzie odległa Rumunia, ale właśnie Beckerowe niebo.
W przeciągu 3-4 dni około tysiąca krośniewickich Żydów zostało wywiezionych od Chełmna nad Nerem, gdzie ich zamordowano. Już po likwidacji getta, każdego napotkanego w Krośniewicach i okolicach Żyda, któremu jakimś cudem udało się uniknąć wywózki, także wysyłano do Kulmhof.
Likwidację getta w Żychlinie także rozpoczęto w dniu 3 marca 1942 roku. Na ten czas Niemcy sprowadzili większe siły policyjne do pomocy miejscowej placówce żandarmerii. Uwięzionych w getcie Żydów wywożono furmankami. Podczas likwidacji getta Niemcy zamordowali około 200 Żydów. Jak wyraził się jeden ze świadków, podczas likwidacji getta do Żydów strzelano jak „do zajęcy”. Polacy w tym czasie pozamykali się w domach, jak tylko ktoś próbował się przemknąć ulicą, był natychmiast przez Niemców rozstrzeliwany. Później Żydzi w czterech nosili na noszach ciała zabitych na cmentarz. Po wywiezieniu z getta żywych Żydów do Kutna i Krośniewic, na cmentarz żydowski dwoma wozami zawieziono ciała około 40 zamordowanych w getcie Żydów. Ciała leżały dwa – cztery dni, aż Niemcy nakazali Polakom pochować ich w zbiorowym grobie. Jedna z mieszkanek Żychlina, Władysława R. w swojej relacji opowiadała, że podczas likwidacji getta w Żychlinie hitlerowcy zamordowali większą liczbę Żydów, a sama była świadkiem około 50 morderstw. Wszyscy zamordowani byli chowani na cmentarzu żydowskim i jak jej wiadomo, zwłoki do tej pory nie zostały odkopane, jak również miejsce, w którym pochowano zamordowanych Żydów nie zostało upamiętnione, z wyjątkiem tego, że przywieziono prochy zamordowanych w Kulmhof Żydów i postawiono pomnik…
Bożena Gajewska (TPZK)ŁJ.