Chyba każdy chłopiec marzył, żeby w przyszłości zostać rycerzem, a dziewczynka księżniczką. I o ile księżniczką trzeba było się urodzić, to rycerzem można było być pasowanym ze względu na swoje zasługi czy osiągnięcia na polu walki. Oczywiście w pierwszej kolejności liczyło się szlachetne urodzenie, ale nobilitacje i nadania szlacheckie również były powszechne. Droga do pasowania na rycerza był długa i wyboista i zaczynała się w wieku ok 7- 8 lat, kiedy to młody adept sztuki rycerskiej zostawał Paziem. Po ukończeniu 14 roku życia zostawał pomocnikiem rycerza i nazywano go wtedy Giermkiem. W wieku ok 21 lat po spowiedzi świętej i złożeniu odpowiednich ślubów wierności swojemu władcy i kościołowi, mógł on być wreszcie pasowany na rycerza.
W pierwszej kolejności otrzymywał on swojego Seniora (Pana) miecz i pas rycerski, a na końcu ostrogi. Trzeba tu bowiem wspomnieć, że rycerz musiał posiadać co najmniej jednego konia bojowego - również szkolonego do służby wojskowej. Nasze Muzeum przeprowadziło warsztaty plastyczne dla klasy III, poprzedzone krótką prezentacja i inscenizacją dotyczącą edukacji rycerskiej, rodzajów broni jakimi się posługiwali i turniejów w jakich mogli barć udział. Jak wiadomo nie mogło być rycerza bez konia, i to właśnie zwierzę postanowiliśmy wykonać na naszych warsztatach plastycznych. Pomimo drobnych trudności wszystkim uczestnikom udało się stworzyć wymarzonego konika co zaowocowało postaniem prawdziwej mini stadniny.